Naczelna Prokuratura Wojskowa w Warszawie

BIP Strona główna Katastrofa smoleńska Przydatne linki Kontakt

Rzeczy osobiste ofiar katastrofy

Na miejscu katastrofy zabezpieczono także przedmioty osobiste należące do ofiar katastrofy, które w toku śledztwa nie zostały uznane za dowody rzeczowe.

Żadnej z tych rzeczy (wbrew różnym medialnym spekulacjom) nie zniszczono. Wśród tych przedmiotów można wyodrębnić:

1) rzeczy, które zostały rozpoznane przez osoby uprawnione i co do których żadna inna osoba nie zgłosiła roszczenia; rzeczy te wydano; są wśród nich jednak takie rzeczy których osoby uprawnione nie chcą odebrać (rzeczy te po upływie terminu do ich odbioru przejdą na własność Skarbu Państwa);

2) rzeczy, które nie zostały rozpoznane przez osoby uprawnione i powstaje wątpliwość komu należy je wydać (zostaną one złożone do depozytu sądowego aż do wyjaśnienia uprawnienia do odbioru);

3) rzeczy, co do których wynikł spór co do ich własności, a nie ma dostatecznych danych do rozstrzygnięcia tego sporu (w takiej sytuacji w celu rozstrzygnięcia sporu osoby zainteresowane odsyła się na drogę procesu cywilnego, a rzeczy składa się do depozytu sądowego);

4) rzeczy, których stan wywołał podejrzenie, iż mogą stwarzać niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia osób, które miałyby wydawać te rzeczy oraz tych, którzy są uprawnieni do ich odbioru; chodzi tu głównie o elementy odzieży (ubrania, obuwie, bieliznę), które zostały zdjęte ze zwłok w trakcie prowadzonych badań sądowo – medycznych w Moskwie; po przekazaniu tych rzeczy do Polski, w dniu 29 kwietnia 2010 roku Wojskowy Inspektor Sanitarny z Wojskowego Ośrodka Medycyny Prewencyjnej w Modlinie zakwalifikował te rzeczy jako potencjalnie zakaźne odpady medyczne, ze względu na ich liczne zanieczyszczenia substancjami pochodzenia organicznego, a następnie zdecydował o utylizacji tych rzeczy. Wobec takiego stanowiska Wojskowego Inspektora Sanitarnego, Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie w dniu 11 maja 2010 roku wystąpiła do Wojskowego Sądu Okręgowego w Warszawie z wnioskiem o zarządzenie zniszczenia tych przedmiotów jako niebezpiecznych dla życia lub zdrowia ludzi stanowiących źródło zagrożenia dla bezpieczeństwa powszechnego. Wojskowy Sąd Okręgowy w Warszawie, na podstawie postanowienia z dnia 14 maja 2010 roku, wniosku prokuratury nie uwzględnił, natomiast w uzasadnieniu postanowienia stwierdził, że jeśli prokurator uznaje te przedmioty za zbędne dla śledztwa, których nie można wydać osobom uprawnionym to powinien spowodować niezwłoczne wykonanie decyzji Wojskowego Inspektora Sanitarnego, a więc de facto je zniszczyć lub przechowywać je w sposób uniemożliwiający przekształcenie się potencjalnego niebezpieczeństwa zakażenia w realne niebezpieczeństwo zakażenia. W związku z powyższym przedmioty te zostały przewiezione do wyspecjalizowanej firmy zewnętrznej w Rzeszowie, posiadającej stosowne uprawnienia do przechowywania i utylizacji odpadów medycznych. Wobec długotrwałej i nie zakończonej stosownym rozstrzygnięciem procedury prowadzonej w tej sprawie przez organy administracji sanitarnej, Szef Sztabu Generalnego WP, z inicjatywy Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie, powołał Zespół, którego zadaniem było określenie, czy i w jakim stopniu wskazane powyżej przedmioty stwarzają zagrożenie dla zdrowia lub życia ludzi oraz określenie możliwości przeprowadzenia procesu likwidacji skażeń stwierdzonych na tych przedmiotach, aby w konsekwencji możliwe było ich bezpieczne okazanie rodzinom ofiar katastrofy i ewentualne wydanie rzeczy rozpoznanych. W ramach prac prowadzonych przez wymieniony Zespół, Żandarmeria Wojskowa zasięgnęła opinii Wojskowego Instytutu Higieny i Epidemiologii oraz Wojskowego Instytutu Chemii i Radiometrii w przedmiocie przeprowadzenia analizy i badań laboratoryjnych próbek pobranych z przechowywanych w Rzeszowie przedmiotów, w celu ustalenia czy na wskazanych przedmiotach znajdują się substancje chemiczne, promieniotwórcze lub biologiczne mogące stwarzać zagrożenie dla zdrowia lub życia osób, które miałyby je transportować, wydawać lub którym przedmioty te miałyby być wydane. Po przeprowadzeniu stosownych badań (analiz mikrobiologicznych i chemicznych oraz jednoczesnym sprawdzeniu poziomu skażeń promieniotwórczych powierzchni rzeczy) nie wykryto obecności bojowych środków trujących oraz produktów ich rozkładu, jak również obecności substancji promieniotwórczych. Stwierdzono jednakże, iż na rzeczach pochodzących z ciał ofiar obecne są zarówno liczne szczepy bakterii chorobotwórczych, jak i węglowodany alifatyczne, naftalenowe i aromatyczne (które świadczą o obecności w próbach pozostałości po paliwie lotniczym). Wobec powyższego bezpieczne okazywanie tych rzeczy pokrzywdzonym na tym etapie było niemożliwe. Następnie ww. Zespół zaproponował poddanie tych rzeczy sterylizacji metodą bezkontaktową przy wykorzystaniu promieniowania jonizującego, wskazując tę metodę jako najbardziej skuteczną, pozwalającą na oczyszczenie przedmiotów z wykrytych i zidentyfikowanych na nich substancji chemicznych i biologicznych. Dodatkową przesłanką zastosowania tej metody była gwarancja, że przedmioty zachowają swoje dotychczasowe właściwości fizyczne.
W tym czasie wskazane przedmioty zostały przetransportowane z Rzeszowa i umieszczone w specjalnie przygotowanym do tego celu pomieszczeniu, znajdującym się na terenie Oddziału Specjalnego Żandarmerii Wojskowej w Mińsku Mazowieckim. Kolejna opinia Wojskowego Instytutu Higieny i Epidemiologii potwierdziła, że na tych przedmiotach znajdują się liczne szczepy bakterii chorobotwórczych stwarzających zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi, w tym bakterii przetrwalnikujących Clostridium botulinum. W dniu 25 maja 2011 r., w Instytucie Chemii i Techniki Jądrowej w Warszawie przedmioty poddano dekontaminacji poprzez sterylizację metodą bezdotykową przy użyciu twardego promieniowania jonizującego. Z przeprowadzonej czynności uzyskano „Świadectwo obróbki radiacyjnej Nr 087/2011. Jednocześnie z Wojskowego Instytutu Higieny i Epidemiologii uzyskano opinię, w której stwierdzono, że po przeprowadzonym zabiegu sterylizacji radiacyjnej możliwe jest wydanie rzeczy osobom trzecim jedynie przy zastosowaniu obecnej (oryginalnej) formy ich zapakowania. Otwarcie opakowań, w których rzeczy w chwili obecnej się znajdują (tj. woreczków foliowych), stwarza ryzyko zanieczyszczenia materiałów przez kontakt z mikroorganizmami środowiskowymi, zarówno niechorobotwórczymi jak i chorobotwórczymi, w zależności od tego, kto i w jakim środowisku będzie miał z nimi kontakt – co zostało wykazane poprzez przeprowadzenie kolejnych badań mikrobiologicznych. Wszystkie opisane powyżej zabiegi, umożliwiające bezpieczne okazanie, a następnie wydanie tych rzeczy członkom rodzin ofiar katastrofy, kosztowały budżet Państwa ponad 122 tys. zł. Obecnie zakończono proces okazywania tych rzeczy. Zainteresowanych tym procesem było 28 członków rodzin ofiar katastrofy.
 

 


« Powrót

 

Wszelkie prawa zastrzeżone © NPW 2009